|
Galeria rzeźby NAJA w Przesiece
|
|
Galeria zlokalizowana jest przy Drodze Turystycznej, vis a vis dobrze
znanego wszystkim odwiedzającym tę miejscowość baru "Pod wesołym
Misiem".
Galeria czynna od wtorku do czwartku
w godzinach 13.00 - 20.00
oraz od piątku do niedzieli
w godzinach 11.00 -21.00.
Naja - sezon 2018
>>>>>>>>>>> ZOBACZ GALERIĘ
Przesiecka oaza eko-sztuki
Od 1 czerwca 2018 w - usytuowanej w Przesiece przy jednej z dróg prowadzących do wodospadu Podgórnej, vis a vis baru "Pod Wesołym Misiem" - plenerowej galerii rzeźby NAJA zagościły nowe prace.
Czwarty sezon funkcjonowania tej niekonwencjonalnej oazy piękna rozpoczął się pod hasłem "eko-sztuki". W galerii NAJA prezentowane są kompozycje autorstwa kadry dydaktycznej, absolwentów oraz studentów wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wszystkie rzeźby zrealizowane zostały w naturalnych tworzywach - metalu, kamieniu bądź glinie ceramicznej. Kształtem swym nawiązują one do form i zjawisk spotykanych w naturze, co znakomicie współgra z krajobrazem, w którym dzieła artystów zostały wyeksponowane.
Osoby zakochane w karkonoskich pejzażach bądź odwiedzający po raz pierwszy niezwykle urokliwą turystyczną miejscowość, jaką jest Przesieka, odnajdą w NAJI te same klimaty, które powodują, iż udają się na górskie wędrówki. Wśród zieleni traw natrafią na ptasie "gniazdo" autorstwa Katarzyny Kombor. Spoza omszałego kamienia spojrzy na nie - wyróżniający się rozłożystym ogonem - ceramiczny "Paw" Jolanty Kasińskiej, w której wyobraźni zrodził się również - będący połączeniem smoka z kotem - "Bazyliszek". Na bacznych obserwatorów czekają zwisające z drzew ceramiczne kompozycje Wiktorii Koenigsberg "Emigracja" i "Aqua", a promienie wiosennego słońca igrają w szklanych kropelkach zastygłych na kamiennym liściu Alojzego Gryta.
Znawców kobiecej urody zachwycą bez wątpienia rzeźby Stanisława Wiącka "Akt" i "Dobre miejsce". Natomiast tym, którzy poszukują w sztuce symbolicznych wątków przypadnę na pewno do gustu kompozycja autorstwa Jacka Wiącka "Rodak" oraz "Aluminiaki" Michała Wysockiego.
Odwiedzającym NAJĘ rzucą się też w oczy strzelające ku niebu ramiona rdzawej kompozycji Michała Bączkiewicza, a obraz formowania się karkonoskich kotłów i żlebów unaoczni im - przypominająca jęzor lawy - rzeźba Michała Puszczyńkiego.
Na najnowszą prezentację przesieckiej galerii złożyły się prace, które można zaaranżować w plenerze, jak też wyeksponować we wnętrzu mieszkalnym bądź biurowym. Do grona tych pierwszych zaliczają się bez wątpienia wymodelowany z celowo posatrzanej blachy "Zastygły" Wojciecha Małka oraz symbolizująca motywy upływu i przemijania "Forma ogrodowa" Darii Kowalewskiej. W zaciszu domowym lub tętniącym życiem biurze sprawdzą się natomiast drobne ceramiczne pudełeczka Margaret Karimowej, barwne kotki Barbary Markiewicz, urocze kózki Ireny Radkiewicz oraz wazony i misy Joanny Opalskiej-Brzeckiej.
Tyle o pięknie zaklętym w dziełach plastycznych, lecz galeria NAJA - z racji swego usytuowania u stóp Karkonoszy, wśród rozłożystych świerków, brzóz i sosen - zachwyca także swym niepowtarzalnym klimatem oraz przebogatą paletą barw kwitnących na jej terenie krzewów i kwiatów. Warto zatem odwiedzić ją "w drodze do gór" lub podczas weekendowego spaceru, by ponapawać się sztuką i naturą.
Naja - sezon 2016
Pomimo, iż tegoroczna wiosna nie kwapi się z nadejściem w Karkonosze,
zlokalizowana w Przesiece galeria rzeźby plenerowej NAJA inauguruje 1 maja
swój już drugi tegoroczny sezon.
Ci, którym nie straszny chłodny powiew od gór czy też siąpiący deszcz będą mieli
szansę podziwiać zgromadzone w galerii prace w surowym anturażu pozbawionym
uroku buchających pierwszą zielenią drzew oraz rozkwitających rozległą paletą barw
krzewów i kwiatów. Takie właśnie neutralne otoczenie spowodowało, iż
prezentowane w NAJI rzeźby zyskały na wyrazistości. Widać to szczególnie w
przypadku dzieł o charakterze abstrakcyjnym. Utrzymana w tonacji ecru,
wieloelementowa kompozycja Elżbiety Leszczyńskiej-Szlachcic wyraziście odcina się
na tle pierwszej wiosennej trawy. Obłe formy porowatych rzeźb Macieja
Kasperskiego nabrały wyjątkowego wyrazu w zetknięciu z graficznym sylwetkami
pozbawionych liści drzew, a surowe kształty, zrealizowanej z zardzewiałego metalu
kilkumetrowej pracy autorstwa Michała Bączkiewicza wręcz niesamowicie wyglądają
na tle ciężkich, ciemnoszarych, gnających po niebie chmur. Niezwykle urokliwie
prezentują się też pełne dynamizmu aluminiaki Michała Wysockiego, po których
powierzchni prześlizgują się od czasu do czasu słoneczne refleksy. Niekłamanym
majestatem wyróżnia się natomiast granitowa skrzydlata rzeźba Grzegorza
Niemyjskiego, z którą sąsiadują wykute również w kamieniu popiersia Galiona i
Wenus autorstwa Radosława Kelera.
Tegoroczna ekspozycja plenerowa w NAJI obfituje też w w większe i mniejsze -
kompozycje wykonane w tworzywie ceramicznym. Oko każdego przykuje
niewątpliwie grupa trzech kur zrealizowanych przez Władysława Garnika, który jest
także autorem pracy zatytułowanej Relaks, przedstawiającej zmysłową kobiecą
postać. Nie sposób też nie zauważyć misternie wyrzeźbionej przez Czesława Wiącka
sylwetki Kolarza, alegorycznych kompozycji Stanisława Wiącka Więźniowie
atmosfery i Jacka Wiącka Rodak.
W NAJI zadomowiły się liczne ceramiczne zwierzęta, a wśród nich: wychylający się z
budy pies Jacka Wiącka, leniwe, lecz pełne uroku koty Anny Malickiej-Zamorskiej,
kozy i owieczki autorstwa Ireny Radkiewicz oraz niewielkie, umaszczone w
fantastyczne wzory kociaki Barbary Markiewicz. Ta ostatnia prezentuje też w galerii
bogato szkliwione wazony, patery, donice ogrodowe, fontanny i poidełka dla ptaków.
Agata Zworska-Story zdecydowała się natomiast wystawić w NAJI siedziska
ogrodowe w kształcie jabłek, a Jan Zamorski niewielkie postacie, przy których
wykonaniu wykorzystał tworzywo ceramiczne bądź kamień i metal.
Oferta plenerowej galerii rzeźby NAJA jest więc nader urozmaicona, co powoduje, iż
wiele osób znajdzie w niej przedmioty artystyczne, które zapewne nie tylko
przypadną im do gustu, lecz także pozwolą być może - uatrakcyjnić przestrzeń, w
jakiej żyją na co dzień.
Ewa Han
Naja - sezon 2015
Galeria zlokalizowana jest ona przy Drodze Turystycznej, vis a vis dobrze znanego wszystkim
odwiedzającym tę miejscowość baru "Pod wesołym Misiem". Do galerii czynnej od wtorku
do czwartku w godzinach 13 - 20 oraz od piątku do niedzieli w godzinach
11 -21 trafią też
bez trudu osoby udające się w kierunku wodospadu na rzece Podgórnej bądź zeń
powracające, gdyż droga prowadząca ku tej najbardziej znanej przesieckiej atrakcji
turystycznej prowadzi obok niej.
NAJA - jak twierdzi jej właścicielka Ewa Han - powstała z marzeń. Jej samej oraz grona
przyjaciół i artystów, realizujących swe wizje twórcze w tworzywie ceramicznym, kamieniu
oraz metalu. Ta galeria to magiczne ustronie, gdzie wytwory artystycznego geniuszu wpisują
się w urokliwy krajobraz świerkowych i sosnowych lasów oraz kwietnych bądź zaśnieżonych
zboczy, nad którymi króluje wierzchołek Śnieżki. Przechadzając się wśród zgromadzonych w
NAJI eksponatów, można usłyszeć szum wiatru w koronach drzew i meandrach rzeźbiarskich
struktur, prześledzić drogę promieni słonecznych załamujących się na ich płaszczyznach,
zauważyć wreszcie barwy licznych ptaków przysiadających na powierzchniach i w załomach
rzeźb.
Te ostatnie są bardzo różne. Obok pokaźnych, rzucających się już z daleka w oczy
metalowych struktur przycupnęły w trawie ceramiczne siedziska - grzyby. Pod gałęziami
rozłożystej sosny pysznią się połyskujące w słońcu wielkie jabłka - także siedziska. Z
ceramicznej budy wynurza się paszcza dziwostwora, a kilka kroków dalej natknąć się można
ceramicznego rowerzystę czy też grupę splecionych w uścisku postaci. Gdzie indziej znowu
skryły się wśród krzewów barwne wazony w kształcie pomarszczonych, odwróconych nóżką
do góry grzybów. Srebrzysta, jakby wydmuchana postać sąsiaduje z subtelną główką wykutej
w marmurze Wenus. Tę ostatnią upodobał sobie czarno-biały galeryjny kot Mruczus, który
przyjaźnie łasi się do odwiedzających NAJE, lecz spode łba spogląda na swego ceramicznego
pobratymca.
To tylko kilka impresji z wędrówki po przesieckiej galerii rzeźby,
w której prezentują swe
prace absolwenci i pracownicy dydaktyczni wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jednak i
one wystarczą, by poczuć klimat tego miejsca, które na pewno warte jest odwiedzenia i
gwarantuje, że każdy znajdzie w nim dla siebie coś interesującego.
Kilka zdjęć z otwarcia galerii, które nastąpiło w sobotę 2 maja 2015 r:
<<<<<<< ZOBACZ GALERIĘ
<<<<<<< POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
|
|
|